poniedziałek, 2 września 2013

Refleksja miejskiego kata

Mówią, że jestem mordercą. Jak możesz z tym żyć?, pytają. Codziennie zadawać śmierć i jeszcze brać za to pieniądze.
Głupi ludzie. Przecież sam nikogo nie wieszam, ja tylko pociągam za wajchę. To wajcha zwalnia zapadnię, odbierając oparcie stopom skazańca.
Czy więc zapadnia jest mordercą? Przecież sama nikogo nie wiesza, to konopiany sznur zaciska się na szyi zbrodniarza.


Nie sędzia wydający wyrok, nie mój pomocnik, korbką nakręcający linę, a ni nie ja, miejski kat, zabijam ludzi. Wszystkiemu winna jest pętla.

1 komentarz:

  1. wow supcio!!! Chcę więcej !
    poleciłabys mojego bloga na swoim link: http://zaczarowana-grafika.blogspot.com/
    Bardzo zależy nam na wybicu się, z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń